Gra FRPG w świecie Leśnych Bezdroży -
Gra FRPG/Storry telling - nieograniczone mozliwości dla graczy!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Gra FRPG w świecie Leśnych Bezdroży - Strona Główna
->
Trakt Królewski do Gór Smoczych
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
WAŻNE
----------------
Arkain - Aktualne forum
Ogólne (poza grą)
----------------
Dla Nowych
Pomysły, idee i ogłoszenia
Dyskusje
Dzielnica Rządowa
----------------
Pałac Królewski
Koszary Straży Miejskiej
Zarząd Miasta
Skarbiec
Królewskie Magazyny
Park
Hipodrom
Koloseum
Inne
Dzielnica Portowa
----------------
Port Rzeczny
Port Morski
Magazyny
Stocznia
Zarząd Portowy
Tawerna "Podpity bosman"
Dom Uchiech "Dzika Kotka"
Inne
Dzielnica Handlowa
----------------
Targ
Gospoda "Rozbity Dzban"
Budynki kupieckie
Organizacja kupiecka "Sztuka Złota"
Inne
Dzielnica Mieszkalna
----------------
Noclegownia
Inne
Tereny wokół miasta
----------------
Gildia Złodziei
Gildia Najemników
Gildia Magów
Inne
Za miastem
----------------
Farmy
Inne
Obóz wojskowy za miastem
----------------
Poligon
Namioty Oficerów
Namioty żołnierzy
Inne
Trakt wzdłuż Rzeki, wgłąb lądu
----------------
Trakt Królewski do Gór Smoczych
Las
Podróż Rzeką
Miasto Dremens
Góry Smocze
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Rorght
Wysłany: Czw 13:36, 01 Lut 2007
Temat postu:
<Schylam się i wącham skrzynię - trolle węch mają lepszy niż inne zmysły nieco, a w ten sposób badają zaufanie> Prrr.... Ugg <wyrażam zadowolenie> Teraz rachować - Rorght nie głupi, jak ty oszukać Rorght to to Rorght wyrwać ci ręce i nogi. <Siadam i liczę> Jeden, dwa, trzy, cze... czte... cze... cztery! E... co być po cztery... <skrobię głowę> A! Dużo! Jeden, dwa, trzy, cztery... dużo! Dużo jeden, dużo dwa, dużo trzy, dużo cztery, dużo dużo! <Po około godzinie> Ty nie oszukać Rorght! Ty dać za dużo złoto! Rorght weźmie dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo dużo złotych prążków! Ty mieć reszta! <wysypuje złoto na karczmarza, swoją odliczoną należność z podłogi wkładam do skrzyni, tą zarzucam na ramię> A! Następnym razem ty nie późnić się z opła... op... opłacaniem!!! Tak! Z opłacaniem!!! <Wychodzę przez zrujnowane drzwi w kierunku Ankartan>
P.S
Jeśli ktoś zorientował się w systemie liczenia Rorghta, może policzyć słowa "dużo". Zabrał dość monet.
AdinArkin
Wysłany: Czw 0:20, 01 Lut 2007
Temat postu:
Karczmarz wyciąga z piwnicy cały kufer. Jest spory - mieści się w nim z 600 sztuk srebra. Otwiera przy Tobie i widać od razu, zę jest cały wyładowany. W Twojej głowie zaświtało słowo "Dużo". Chwilkę zastanowienia zajęło Ci znalezienie do tego słowa definicji.
- N-n-n-n-nie mam więcej! Prosze, zabierz to i odejdź! Nie rób mi krzywdy, nie niszcz mojej karczmy! - mężczyzna błaga Cię na kolanach. Wydaje Ci się przy tym jeszcze mniejszy.
Rorght
Wysłany: Czw 0:12, 01 Lut 2007
Temat postu:
Wynieść całą kasa! Cała! Rorght nie głupi! Ty przynieść! Rorght rachować! <siadam na stole który zaraz pęka pod ciężarem cielska> Yrrr... <nadal siedzę na szczątkach stołu i obserwuję karczmarza>
AdinArkin
Wysłany: Czw 0:04, 01 Lut 2007
Temat postu:
Ze zmieszczeniem się będą trudności, ale wokół klapy nie ma belek nośnych, jedynie podporowe, dębowe. Cóż to dla Trolla, powiększyć trochę otwór? Właściciel będzie wdzięczny, kiedy będzie musiał wnieść do piwnicy coś dużego.
- Pr-r-r-roszę, panie! Postaw mnie na ziemię, przyniosę Ci z kufra w piwnicy tyle złota, ile zechcesz, nie demoluj mi lokalu! Nie niszcz podłogi!
Rorght
Wysłany: Śro 23:59, 31 Sty 2007
Temat postu:
<Przekrzywiam szczękę i wpatruję się przez około minutę we właściciela tawerny> Aha. Ugh. <lekko rzucam karczmarza za siebie i podnoszę klapę, jeśli mogę się zmieścić wchodzę>
AdinArkin
Wysłany: Śro 23:51, 31 Sty 2007
Temat postu:
Przerażony właściciel "Złotej Rybki" drżącą reką wskazuje Ci klapę w podłodze za ladą.
- Pi-pi-piwnica! Tam, ku-ku-kufer! Tam są pieniądze! Prosze, nie rób mi krzywdy! - potężny, masywny, gruby mężczyzna zaczyna płakać ze strachu i z sytuacji, w jakiej się znajduje. Zapewne miał w głowie rózne makabryczne perspektywy rozwoju wydarzeń.
W Twojej głowie ciągle jednak, niczym echo, rozchodzi się polecenie "nie zabić, nie zabić, bez krzywda, nie kuku"...
Rorght
Wysłany: Śro 23:39, 31 Sty 2007
Temat postu:
<Przekrzywiam głowę, charczę i głupio wpatruję się w karczmarza> Eeee... <postanawiam zrobić to co zwykle w takich sytuacjach. Nabieram powietrza w płuca i wrzeszczę tak głośno jak się da prosto w twarz karczmarza>
- WAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAGH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
AdinArkin
Wysłany: Śro 23:35, 31 Sty 2007
Temat postu:
Karczmarz po chwili odzyskuje przytomność i zaczyna się wić, jak szczur, którego złapie się za ogon i przytrzyma głowa w dół na pewnej wysokości.
- Ja-ja-jak-kie pieniądze, dobr-r-r-odziej-u-u-uuu? - jego głos co chwila milknie, to od tego, ze wierzga, to ze strachu.
Rorght
Wysłany: Śro 23:20, 31 Sty 2007
Temat postu:
<Zaskoczenie kapitulacją mija po jakimś czasie, podnoszę karczmarza jedną ręką, topór przewieszam przez plecy> Pfff !(co za #@$^&) <Macham karczmarzem> Ty! Budzić się! Rorght przyjść po piniondz!
AdinArkin
Wysłany: Śro 10:24, 31 Sty 2007
Temat postu:
Dwóch gości i właściciel, będący wewnątrz gospody, skoczyli na równe nogi. Kupiec i jego pomocnik, pijący przy stole piwo, zagryzający smażonym węgorzem, natychmiast powyciągali swoją broń. Spostrzegli wielkiego, wrzeszczącego osobnika z toporem, wpadającego do środka. Czym prędzej pochowali miecze do pochew i opuścili lokal w pośpiechu, nie fatygując się szukaniem drzwi - okna były w sam raz.
Karczmarz pobladł, długi sztylet, który trzymał e ręku upadł na ziemię. Chcwilę później na podłodze za ladą wylądował także poplamiony fartuch, a wraz z nim sam karczmarz. Leży na ziemi nieprzytomny ze strachu przed Tobą.
Rorght
Wysłany: Śro 1:32, 31 Sty 2007
Temat postu:
<Zdejmuję topór z pleców, łapie go jedną ręką i wbiegam z okrzykiem "WAAAAAAAAAAGH!!!!" w drzwi>
Rorght
Wysłany: Śro 1:28, 31 Sty 2007
Temat postu:
<Rorght idąc przez trakt myśli co jak rozwiązać sprawę bez zabijania wszystkiego dookoła. W związku z jego pochodzeniem jest to proces powolny i mozolny. Zaczyna widzieć gospodę, i postanawia wykorzystać swój urok osobisty...>
AdinArkin
Wysłany: Czw 16:54, 03 Sie 2006
Temat postu: Gospoda "Złota Rybka"
Budynek nie jest duży, najprawdopodobniej mieści się w nim maksymalnie 10 gości. Złocące się lakierem drewno i ładny, zadbany ogródek przed gospodą ciągną Cie do środka. Jest przytulnie i całkiem niedrogo. Karczmarz wita Cię od progu i zaprasza na sowity posiłek, złozony ze smażonej ryby, duszonych warzyw i kufla dobrego piwa. Proponuje Ci stolik, zakryty czystą, biała serwetą, z czerwonymi haftami. - Jak dla Ciebie, szanowny gościu, cena za posiłek wynosi 5 sztuk srebra. Jakby interesował Cie pokój, to za kolejne 5 sztuk wyśpisz się tutaj, w ciepłym i przytulnym pokoju.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 phpBB Group
Chronicles phpBB2 theme by
Jakob Persson
(
http://www.eddingschronicles.com
). Stone textures by
Patty Herford
.
Regulamin