Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 14:02, 23 Sie 2017    Temat postu:

217





-Pojdziemy tedy - wskazal. - Najpierw ta sciezka,potem http://www.studiopantera.pl/service/vacu-bieznia ta i ta. Pozniej przyjrzymy sie sciezkom w po

ludniowej czesci lasu. Trzeba przeszukac caly teren

wokol lesnej chaty.

Rownoczesnie zataczal palcem kolka na mapie.

-Okregi, zawsze okregi - szepnal.

Byle jak zwinal mape i podal ja Castreau.

-Wyprowadzcie psy - dodal.

Szesc owczarkow na smyczach wyskoczylo z furgonu, glosno ujadajac. Danglard, ktory nie przepadal za psami, trzymal sie na uboczu, skrzyzowanymi na piersiach rekami przytrzymujac poly obszernej szarej marynarki, jakby wierzyl, ze w manicure kabaty
ten sposob ochroni sie przed nimi.

-Czy przeciwko starej Klementynie potrzebne nam sa az takie srodki? - zapytal. - A poza tym, na co zdadza sie psy, skoro staruszka nie pozostawila po sobie nawet skrawka ubrania, ktory moglyby obwachac?

-Mam wszystko, czego trzeba - powiedzial Adams-berg, wyjmujac z furgonetki paczuszke i podsuwajac ja pod psie nosy.

-Przeciez to psujace sie mieso - zdziwil sie Delille, wykrzywiajac nos.

-To cuchnie smiercia - powiedzial Castreau.
AdinArkin
PostWysłany: Pon 23:38, 29 Sty 2007    Temat postu: Pewien młodzian

Przy rozładowywaniu okrętu uwija się jakiś młody chłopak. Nieczęsto widzi się ludzi w porcie, którzy zdedydowanie nie wyglądają na żeglarza. Ten młodzian wygląda raczej na mało uzdolnionego i spłoszonego oprycha. Pomaga mu jakiś troll i krasnolud. Trudno jest tam podejść, magazynier odgania wszystkich niezatrudnionych, by nie przeszkadzali w pracy rozładowującym.

<fragment questu dla gracza Everain>

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group